Pod koniec września w wieku 63 lat zmarła
pani Alicja Gołaszewska, jasnogórska organistka, kompozytorka,
dyrygentka. To jej zawdzięczamy znaną niemal na całym świecie
pieśń „Czarna Madonna”.
Pani Alicja studiowała muzykologię na Akademii Teologii
Katolickiej w Warszawie (dzisiejszy Uniwersytet Kardynała
Stefana Wyszyńskiego). W tym czasie pracowała dorywczo w
kościołach wizytek i paulinów w Warszawie. Przygotowywała oprawę
muzyczną do Mszy świętych pielgrzymkowych, brała udział w
Warszawskiej Pieszej Pielgrzymce komponując i ucząc pieśni i
piosenek pielgrzymkowych. W tym okresie powstała pieśń o Czarnej
Madonnie, która została przełożona na wiele języków świata i
była wyróżniana na różnych religijnych festiwalach.
W jednym z wywiadów wspominała, że ponieważ każda pielgrzymka
zawsze ma jakieś hasło, to pod nie właśnie układała pieśń. Tak
stało się z pieśnią „600 lat Maryjo z nami jesteś” czy z „Czarną
Madonną”. Bardzo cieszyła się, że Matkę Bożą Częstochowską przez
tę pieśń zaniosła aż tak daleko, że tę Czarną Madonnę, nie
pieśń, tyko Maryję, mogły poznać najdalsze zakątki świata. To
była dla niej ogromna radość.
Pani Alicja Gołaszewska – jak mówiła – na Jasną Górę trafiła
zupełnie przypadkiem w 1977 roku i uważała to za ogromne
wyróżnienie. Pracowała na Jasnej Górze najpierw jako organistka
i dyrygentka zespołu młodzieżowego przy tzw. „Halach” w kaplicy
św. Józefa, a następnie jako organistka w kaplicy Matki Bożej.
Na Jasnej Górze pracowała 37 lat. Ważnym wydarzeniem był dla
niej koncert 3 maja 1978 roku, na którym był Prymas Polski
Ksiądz Kardynał Stefan Wyszyński, który osobiście zabiegał o to,
by taki koncert się odbył. W podziękowaniu pani Alicja otrzymała
od Księdza Prymasa akordeon. Wyjątkowa dla niej była także
pierwsza pielgrzymka św. Jana Pawła II na Jasną Górę, w czasie
której spotkała się z papieżem, który wtedy powiedział: „Wiecie,
po co przyjechałem do Polski? Żeby nauczyć się Czarnej Madonny”.
Pomódlmy się o dar nieba dla autorki tak pięknej i znanej
pieśni.
opr.